Biblia nie udowadnia istnienia Boga, oraz tego że to On stworzył niebo i ziemię, wszystkie byty duchowe i cielesne, a więc i nas ludzi. To fakt. On nie tylko nas stworzył, ale też w każdej chwili podtrzymuje przy życiu. Bez Niego nic nie jesteśmy w stanie uczynić, ale też nikt inny nie jest w stanie nam cokolwiek uczynić bez Jego zgody, bo On panuje nad wszystkim i wszyscy w jakimś sensie pełnią Jego wolę. On też nie zostawił człowieka własnej woli decydowania o sobie, ale obdarowując go wolną wolą oczekiwał, że będzie Go kochał, czcił i służył Mu z własnej woli. Człowiek jednak uległ diabłu i dostał się pod wpływ jego mocy, jego serce zostało zatrute egoizmem, chciwością i pychą tak, że zerwana została jego więź z Bogiem jaką wcześniej posiadał. Taki stan każdy z nas dziedziczy przychodząc na ten świat zdominowany przez wpływ diabła. Nie dość, że sami jesteśmy zepsuci do szpiku kości, to jeszcze ustalony na tym świecie porządek wartości nas psuje i jeszcze bardziej demoralizuje, a poza jednym i drugim diabelscy aniołowie walczą z każdym pragnieniem zmiany tego porządku, oraz wszelką tęsknotą za dobrem i Stwórcą. Tej walki nikt z ludzi samodzielnie nie był, nie jest i nie będzie w stanie wygrać. Z tego też względu świat pogrążony jest w ciemności, bezbożności i grzechu.

Bóg w dawnych czasach objawiał się niektórym osobom, ale przede wszystkim był znany pośród swego ludu Izraela. Obecnie to się zmieniło. Gdy wypełnił się czas Bóg w swej miłości posłał na świat Swojego Syna, aby przyjąwszy postać człowieka znanego nam jako Jezus Chrystus z Nazaretu odkupił i wyzwolił ludzkość z niewoli diabła i grzechu. Moc ciemności na ziemi została złamana i każdy kto tego pragnie może przejść pod panowanie prawowitego właściciela ziemi – czyli Jezusa. Jemu została dana wszelka władza w niebie i na ziemi, a On nie tylko rozsławił Boga na ziemi, ale też obiecał przyjąć do swojej służby każdego kto szczerze tego pragnie nie zważając na jego wcześniejsze winy, oraz oczyszczając go z zepsucia będącego częścią jego grzesznej ludzkiej natury. Droga do jedności i bliskości z Bogiem została otwarta, ale skoro wiąże się ona z umieraniem dla własnej chwały i doczesnej korzyści to niewielu ludzi chce na nią wchodzić. Tych jednak którzy wybiorą Jezusa i oddadzą Mu się w niewolę czeka nie tylko trud i znój na tej ziemi, walki wewnętrzne i doświadczenia zewnętrzne, ale również obcowanie z Bogiem już tutaj na ziemi, Jego opieka i pomoc we wszystkim, otrzymanie do swego wnętrza Jego Boskiej natury i życie wieczne z Jezusem w szczęściu, chwale i radości w wieczności. Tych zaś którzy nie uwierzyli Bogu lub nie uznali za stosowne poddać się woli swego Stwórcy czeka twardy sąd i spotkanie z gniewem Boga.

Wszystko czego dzisiaj doświadczamy jest przygotowaniem do życia w wieczności. Diabeł nie jest w stanie pokrzyżować planów Boga, ale jako kłamcy i zwodzicielowi została mu dana możliwość wystawiania na próbę wierzących, straszenie ich, reklamowania własnych wartości, czy wzmacniania ich cielesnych pragnień. Jednak nawet on nie może wykroczyć ponad to na co Bóg mu pozwoli. Wszyscy którzy pójdą za nim odziedziczą jego los, czyli wieczne potępienie, cierpienie i jezioro ognia. Natomiast ci którzy docenią i wybiorą Jezusa zostaną z Nim złączeni i podzielą Jego los: wieczne szczęście i chwałę. Wybór wydaje się oczywisty, ale opór zepsutej, bezbożnej i egoistycznej natury człowieka jest ogromny i odczujesz go w chwili gdy zechcesz się jej sprzeciwić. Kto nie rozpozna tej strasznej mocy i nie ucieknie po pomoc do Jezusa zginie. On w czasie sądu będzie jak arka w czasie potopu za dni Noego.

Na wiele spraw w naszym życiu nie mamy żadnego wpływu, ale w sprawie naszego zbawienia Bóg wciąż oferuje nam nie tylko swoją niezmienną i bezwarunkową miłość, pomoc doczesną i przeprowadzenie nas do wieczności, ale również możliwość wybierania. Co człowiek sobie ceni to też będzie kochał i wybierał w swoim życiu, i to będzie mu dane. To już nie są żarty, bo po śmierci każdy sam będzie musiał stanąć przed Bogiem i zdać sprawę ze swego życia. Czy potrafisz skorzystać z ofiarowanego dobrodziejstwa, czy jak ludzie przed potopem nie wierzysz w to, że coś takiego jak potop może się przydarzyć? A może w ogóle nie wierzysz w Boga i Jego sąd, dlatego nie chcesz z czegokolwiek co masz rezygnować? A może świadomie rezygnujesz z szukania prawdy? To też jest wybór, tylko zły. Bóg ukrył dla nas w Chrystusie wiele wspaniałych obietnic lecz tylko trwając w Nim możemy mieć udział w tych błogosławieństwach. Kto uwierzy Bogu i zaufa Jego miłości objawionej nam w Jezusie, ten nie będzie się obawiał wstąpić w poczet uczniów Jezusa. Bóg będzie wiedział co dalej z kim ma zrobić i jak każdego poprowadzić. My zaś możemy być pewni, że wszystko co obiecał na pewno się wypełni, gdyż Bóg potwierdził prawdomówność Jezusa wzbudzając Go z martwych. Tego przymierza Bóg nie zmieni, aż wszystko co zostało przez Jezusa powiedziane się wypełni. Bóg się nie zmieni, ani warunki zawartego z ludźmi przez krew Jezusa przymierza nie będą złagodzone. Wejść i wytrwać do końca w Nowym Przymierzu z Bogiem oto gwarancja szczęśliwej wieczności z Jezusem. Kto w to uwierzy, ten może do tego Nowego Przymierza dołączyć i skorzystać z ofiarowanej nam łaski – oto Dobra Nowina.

Diabeł stara się i będzie się starał robić co może, aby nas od tego pomysłu odwieść, albo jeżeli już wejdziemy na tą drogę, to aby nas z niej w jakiś sposób sprowadzić na bezdroża śmierci. Obecnie mamy ogromny wysyp przeróżnych ruchów religijnych i klęskę urodzaju wszelkiej kłamliwej nauki. Diabeł przekonał już większość ludzi, że świat duchowy, Boży sąd, ani kara za grzechy nie istnieją. Z tego też względu ludzie łatwo dają się wciągać w coraz większe zepsucie i do reszty zatwardza się ich serce. Cały ten brud wlał się też do Kościoła Bożego i coraz mniej zborów zachowuje czystość nauki o drodze zbawienia w Jezusie Chrystusie. Jednak święte i czyste życie wciąż jest jeszcze możliwe. Każdy kto szuka prawdy i powrotu do Boga Stwórcy ma taką możliwość, może wołać do Boga o pomoc i potem podążyć za Jezusem, chociaż droga po której On nas poprowadzi jest drogą krzyża, czyli procesem umierania dla siebie i własnego egoizmu po to, aby Bóg mógł w pełni żyć w nas i abyśmy mogli odziedziczyć Jego naturę. Zanim bowiem zostaniemy zabrani do Bożego Królestwa musi się ono objawić w nas samych, a Jezus musi się stać rzeczywistym Panem naszych serc. Trwając w Jego posłuszeństwie Bogu, oraz Jego miłości do ludzi pozwalamy Mu nas kształtować. Jezus po raz drugi powróci na ziemię nie tylko po to, aby ją osądzić, ale też po to, aby uratować swoich wybranych, czyli tych wszystkich którzy dobrowolnie i z miłości wybrali trwanie w Nim, Jego miłości i Jego posłuszeństwie Bogu, bo do Niego należą. Ci którzy zostali pochwyceni przez objawienie Bożej miłości poddając się Jezusowi w pełni zostaną też uratowani i pochwyceni do nieba i pozostaną w jedności z Jezusem już na zawsze. Kto da się oszukać, że Słowa Jezusa nie są prawdą, ten poniesie konsekwencje własnej lekkomyślności, niechęci do szukania prawdy, czy wręcz buntu. Bóg chce, żebyś Jemu zaufał i żył, wie też jak może tego dokonać i chce to zrobić, czy to nie jest prawdziwie Dobra Nowina? Tym zaś którzy już weszli w Nowe Przymierze z Bogiem i rozpoczęli swój bój wiary życzę wiele odwagi i wytrwałości, gdyż nie ten jest zwycięzcą kto dobrze zaczyna, ale ten kto go dobrze skończy. Bądźmy jednak dobrej myśli, bo Bóg mocen jest wykonać to co obiecał, a Jego miłość nigdy nie odstępuje od nas i nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wiele każdego dnia czyni On dla tych którzy go miłują.


Tomasz Jaśkowiec